-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jak gdyby na jakiś niewidoczny sygnał nagle oboje
przystanęli, odwrócili się do siebie i stojąc w milczeniu
w pustym, skąpo oświetlonym korytarzu patrzyli sobie
w oczy.
Maggie miała wrażenie, jak gdyby za sprawą jakiejś
tajemnej siły powietrze wokół nich naelektryzowało się
i ożyło.
Tęsknię za tobą, Maggie wyszeptał Hugo.
Wyraz jego oczu poruszył ją do głębi, a słowa do-
tknęły jakiejś jej cząstki, do której nikt jeszcze nie miał
dostępu. Odniosła wrażenie, że cały świat wstrzymuje
oddech, czekając wraz z nią na następne słowa. W koń-
cu Hugo powiedział ledwie słyszalnie:
Myślę... Myślę, że cię kocham.
Przez chwilę nie mogła wydobyć głosu. Wpatrywała
się w twarz Hugona i powtarzała w myślach jego słowa.
W końcu zaczerpnęła powietrza i łamiącym się głosem
spytała:
Myślisz... To znaczy, że nie wiesz na pewno?
Ależ tak, wiem! zawołał.
Czuł narastającą panikę. Nadeszła przecież chwila,
na którą czekał. Musi podjąć ryzyko. Nie ma już
żadnych zobowiązań wobec Joan, może kochać Maggie
pełnym uczuciem mężczyzny do kobiety, a tu nagle
zaczyna przerażać go myśl, że Maggie nie pragnie go tak
ODWAGA NA POKAZ 141
bardzo jak on jej. Albo że nieostrożnym słowem lub
zachowaniem może zniszczyć coś, czego już nigdy
wżyciu nie doświadczy.
Wiesz, że zawsze kochałem cię jak siostrę po-
spiesznie mówił dalej a teraz kocham cię jak kobietę.
Nie wyobrażam sobie bez ciebie życia. Pragnę cię
bardziej, niż to można wyrazić, lecz z powodu naszego
siostrzano-braterskiego układu uważałem, że to uczucie
jest nie ma miejscu. No i nie wiedziałem, czy i ty mnie
pragniesz...
Och... Na ustach Maggie pojawił się łobuzerski
uśmiech. Ten problem łatwo można rozwiązać.
Jak? Miał wrażenie, że nie wytrzyma już dłużej
napięcia.
Uśmiech Maggie znikł, a jej twarz stała się tak
skupiona i poważna jak wtedy, gdy zajmowała się
pacjentami.
Trudno wyrazić, jaka jestem szczęśliwa, Hugo
powiedziała cicho. Ponieważ i ja cię kocham. Od
zawsze.
Widząc jej roziskrzone oczy, marzył, by wyciągnąć
rękę, zanurzyć palce w jej kasztanowe loki i dotknąć
wargami jej ust. Wiedział, że Maggie pragnie tego
samego, czuł to. Otaczające ich elektryzujące napięcie
miało swoje zródło w pożądaniu i nie byłoby tak silne,
gdyby emanowało jedynie z niego. Powstrzymał się, by
jej nie objąć z całych sił, lecz wymagało to ogromnego
wysiłku.
Nie chciałbym niczego zepsuć powiedział zdu-
szonym głosem stracić tego, co już mamy, Maggie.
Poczucia, że jesteśmy przyjaciółmi, wręcz rodziną, boto
142 ODWAGA NA POKAZ
bezcenny dar. Mam na myśli emocjonalne bezpieczeńst-
wo, poczucie akceptacji, więz, której nic nie może
zniszczyć.
I nie stracimy tego! zapewniła go gorąco. Po-
nieważ ta więz jest częścią nas już na zawsze. Zostając
kochankami, tylko jÄ… wzmocnimy i nadamy nowy wy-
miar naszej przyjazni.
Kochankowie...
Samo to słowo wzbudziło w nim dreszcz, gdy pomyś-
lał o sobie i Maggie. Nadal jednak nie miał pewności,
czy powinni uczynić ten krok.
Bardzo bym tego pragnął... jednak nie chciałbym
tłumić twojej żywotności, powstrzymywać szalonych
pomysłów, z których słyniesz, bo szybko byś mnie
znienawidziła.
Ja zaś nie chciałabym cię denerwować swoimi
nieodpowiedzialnymi wyskokami. Uśmiechnęła się.
Może uda nam się znalezć wspólny grunt?
Innymi słowy, ty będziesz wymyślać różne fantas-
tyczne rzeczy, a moim zadaniem, jako nadwornego
nudziarza, będzie torpedowanie twoich pomysłów, czy
tak?
Coś w tym stylu. W oczach Maggie znów pojawił
się ten łobuzerski błysk, który tak uwielbiał. Jeden
z tych pomysłówwłaśnie przyszedł mi do głowy. Chcę,
żebyś mnie pocałował. Tu, w tej chwili.
A ja twoim zdaniem powinienem odpowiedzieć,
że byłoby to zachowanie niegodne dorosłych osób.
Maggie milczała. Ich spojrzenia spotkały się. W tym
samym momencie Hugo zanurzył palce w jej włosy,
przesunął pieszczotliwie dłonią po jej karku, a ona
ODWAGA NA POKAZ 143
zarzuciła mu ręce na szyję, przyciągając go z całych sił
do siebie. Ich usta spotkały się delikatnie i na krótko,
potem jeszcze raz.
Po chwili oderwali się od siebie i zaczęli taksować się
wzrokiem, jak gdyby zobaczyli się po raz pierwszy. [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- zambezia2013.opx.pl