-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
uśmiechnął. - Ale na ten temat wiesz z pewnością więcej ode mnie, Charles.
SiedzÄ…cy na tylnym siedzeniu daimlera Dillon zasunÄ…Å‚ szklanÄ… szybkÄ™ oddzielajÄ…cÄ…
pasażerów od kierowcy.
- Oni to zrobili, generale. Te sukinsyny ją załatwiły.
- Ale jak? - spytała Bernstein. - Przecież nie wymieniliśmy adresu.
- Daj spokój, Hannah. Kiedy już dowiedzieli się, że istnieje, to jak myślisz, ile czasu
zajęło Rossiemu jej wytropienie?
- Ale...
- Dość gadania - przerwał im Ferguson. - W ten sposób do niczego nie dojdziemy. Pani
superintendent, proszę mnie połączyć z von Bergerem.
Słuchawkę podniósł Marco. Natychmiast przekazał ją ojcu.
- Generale - powiedział baron - o co tym razem panu chodzi?
- Fraulein Sara Hesser wpadła do Tamizy i utonęła. Najwyższy czas, żebyśmy
porozmawiali, teraz, bez zwłoki.
- Dlaczego?
- Wolałby pan, żebym przedstawił formalny nakaz i oficjalnie wezwał pana na
przesłuchanie?
- Generale, nie ma najmniejszego powodu, byśmy przestali zachowywać się w sposób
cywilizowany. Proponuję panu kulturalne wyjście z sytuacji. Piano Bar w Dorchester. O
siódmej?
- W porządku. I niech pan zabierze ze sobą tego pańskiego speca od mokrej roboty.
Połączenie zostało przerwane. Baron oddał słuchawkę synowi.
- Pan generał chyba nie bardzo cię lubi. A tak przy okazji, Marco... Ciało Sary Hesser
wyłowiono dziś rano z Tamizy.
- Mój Boże! - westchnął Rossi, doskonale udając zdumienie i przerażenie.
- Wiesz coÅ› o tym?
- Ojcze, przysięgam na życie...
Baron przerwał mu, unosząc w górę dłoń.
- No cóż, Ferguson jest najwyrazniej pewny, że maczaliśmy w tym palce. Wieczór
zapowiada siÄ™ bardzo interesujÄ…co.
A tak dla pewności zapamiętaj: Newton i Cook nie istnieją i nigdy nie słyszeliśmy o
Brickfield Lane.
Kiedy przyjechali Ferguson, Bernstein i Dillon, w Piano Barze było zaledwie kilka osób.
Dillon jak zwykle podszedł do fortepianu, usiadł, zagrał Mglisty londyński dzień. Hannah
Bernstein stanęła obok niego.
- Nigdy nie byłam w stanie tego zrozumieć, Sean. Tak dobrze grasz. I w ogóle tak dobrze
robisz tak wiele rzeczy.
- Chodzi ci o to, że dobrze zabijam? - uśmiechnął się Dillon. - Nie daj się oszukać,
Hannah, dobry barowy pianista to najdoskonalszy wytwór ewolucji.
- Jesteś wściekły. Zawsze mnie to przerażało.
- A tak. Dobry i wściekły. Jestem złym człowiekiem, Hannah. Widziałem za wiele
trupów, ale w śmierci Sary Hesser jest coś, czego nie mogę znieść. Zasłużyła sobie na lepszy los.
Kelner nalewał szampana, kiedy von Berger i Rossi pojawili się na prowadzących do sali
restauracyjnej schodach. Baron zajÄ…Å‚ miejsce naprzeciw Fergusona, Rossi i Dillon stali obok
siebie, jakby lada chwila zamierzali udowodnić, który z nich jest lepszy, cokolwiek miałoby to
znaczyć..
- O co chodzi, generale? - spytał Max von Berger.
- Proszę powiedzieć mu o wszystkim, pani superintendent.
Kiedy opowieść dobiegła końca, baron westchnął ciężko.
- A więc ta biedna kobieta spadła z pomostu. Wasz profesor Langley potwierdził, że
utopiła się, i nie znalazł żadnych powodów do podejrzeń. A więc... co to wszystko ma
wspólnego ze mną?
- Sam fakt, że się utopiła, jest powodem do podejrzeń - warknął Dillon.
- Dillon, czepiasz się jak pijany płotu. Nie masz nic do powiedzenia. To spotkanie jest
więcej niż bez sensu, zaczyna być obrazliwe - nie wytrzymał Rossi.
- Dość! - rzucił Ferguson. - Nie rozważamy subtelności prawnych. Mówimy o prawdzie.
Pewnie, że nie udałoby się nam doprowadzić do aresztowania was, ale przynajmniej wiemy już,
co się stało.
- Nie wiemy nic - stwierdził stanowczo baron. - Marco ma świętą rację, próbujecie nas
obrazić. - Powiedziawszy te słowa, wstał.
- Co zrobiłeś? Pchnąłeś ją? - warknął Dillon. Rossi zrobił krok w jego stronę.
Interweniowała Hannah Bernstein.
- Daj sobie spokój - powiedziała ostro.
Baron Max von Berger spojrzał na wszystkich poważnie.
- Sądzę, że najlepiej będzie, jeśli teraz wyjdziemy. - Odwrócił się i odszedł. Syn ruszył za
nim.
Gdy znalezli się w samochodzie, baron powiedział cicho: [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- zambezia2013.opx.pl