-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kronikarzem a jego przeciwnikami, jak n.p. omówiony już przez nas, a trochę niejasno się tłumaczący 11.33. Nie wyklucza to, iż dla
użytku bieżącej chwili wykorzystano też i jakieś długofalowe koncepcje czy też tezy propagandowe; i takich znajdziemy dość w
Kronice.
Przy takim postawieniu sprawy mniej interesują nas zródła informacji Galia, niż zródła inspiracji tego cudzoziemca. Musiały za nim stać
jakieś koła tubylców, którzy wykorzystali dla swych celów umiejętności literackie Galia. Był wśród nich napewno chyba ten kanclerz
Michał cooperator... coeptiąue la-boris opifex". Zachodzi zatem jedynie pytanie, czyim kanclerzem był Michał? Zależnie od charakteru
jego kanclerstwa przyjdzie nam szukać inspiratorów Kroniki, albo w kołach dworskich albo też w kołach klerykalnych.
4. Kwestia stosunku Kościoła do Państwa.
Można by zestawić z Kroniki niejedną słabszą wskazówkę za tym, iż inspiratorami Galia były koła dworskie, ludzie Krzy-woustego, a
natomiast wśród opozycji należy nam szukać episkopatu. Ale jest jedno miejsce, list do księgi III, który nie pozwala już żywić na ten
temat żadnych wątpliwości. Sprawę po-
53 Ustrój, str. 66.
32
stawił całkiem trafnie jeszcze St. Kętrzyński, który doczytał się w Kronice walki z duchowieństwem, coprawda raczej niesłusznie łącząc
to z problemem rywali" kronikarza.54 Już sama tendencja kroniki była i być musiała nienawistną biskupom. Stawiał bowiem kronikarz
na pierwszym miejscu -księcia lub króla, a omijał zupełnie znaczenie Kościoła, jego wyższość i przewagę nad władzą świecką,
zamanifestowaną przez Grzegorza VII". Słusznie też list do księgi III uznaje za gwałtowną tą odpowiedz, skrajne jej zasady".55
Tymczasem poczęto w Gallu szukać gregoridnizmu względnie antygregorianizmu i w sporze na ten temat zgubiła się odwieczna
kwestia stosunku kościoła do państwa, w dziejach której walka o inwestyturę stanowiła zaledwie jeden, coprawda
M Problem rywali" kronikarza, na których się on skarży, uważamy za silną zasłonę retoryczną, niedopuszczającą ścisłej interpretacji.
Briickner, Pierwsza powieść, str. 124 słusznie pisze: badacze zaś brali jego świszcze-frazy za dobrą monetę", np. że popadł w jakiś
konflikt z duchowieństwem (wyższym czy niższym?) z powodu swego dziełka, gdy tu i tam tylko schemat (...czyto o możliwym Zoilu),
nie istota rzeczy wybór słów dyktowała". Uderza w oczy, że Gali z góry przewiduje i sam fakt zarzutów i nawet ich treść: list do ks. I,
wysoce tendencyjne II. 9 i nn. Dowodzi to raczej polemiczności dzieła, które starało się krytykę z góry unieszkodliwić -przez
sprowadzenie jej do przyczyn natury osobistej. Słusznie Kętrzyński przyjmuje, iż nie są to realne zarzuty, które robili jego dziełu
czytelnicy księgi I i II-iej". Wiąże się z tym problem przerw pomiędzy pisaniem poszczególnych ksiąg. Kętrzyński, Na marginesie
genealogii Piastów, str. 186 przyjął ostatecznie, że Kronika była pisana jednym ciągiem. Całe uzasadnienie teorii przerw stanowią
frazesy Galia to sugerujące. W rzeczywistości wydają się one być formułkami literacko-retorycznymi. Znajdujemy je coprawda w dziele
nieporównanie pózniejszym, bo Jana Bokacjusza, De casibus yirorum illustrium libri novem. Zakończenie ks. III: Verum nos... mens
obstupescens per lapsum temporis se in seipsum collegerit, finem labore Tertii dantes, Ä…uiescentes paululum, in vires novas
reyocabimus animum". PoczÄ…tek ks. VI: Mihi (postÄ…uam pauxillum requievi) iam calamum resumenti". Koniec ks. II: nos autem libello
finem dantes, paululum ąuiescamus". Coś podobnego też początek ks. III i IX. Jeśli zatem Kronika była pisana jednym ciągiem, tym
bardziej staje się jasnym, iż zarzuty rywali" były tylko spodziewanymi przez kronikarza, a nie realnymi. Inaczej też wypadnie
interpretować zarzuty realne, niż spodziewane.
65 Gall-Anonim i jego kronika (Rozpr. Ak. Um., t. 37, 1899, str. 19 nn.). Podobnie też Wł. Semkowłcz, Kwart. Hist., t. 12, 1898, str. 929.
33
z najważniejszych etapów. Dlatego też zapytamy zródło tylko, czy: 1) Gali omawia problem stosunku kościoła do państwa, oraz 2) do
którego z obozów należy kronikarz, państwowego czy też kościelnego?
W liście do księgi III kronikarz namawia duchowieństwo do czytania jego dzieła po szkołach i zamkach", a w tym celu tłumaczy
różnicę pomiędzy utworami historiograficznymi treści duchownej a świeckiej, zapewniając każdemu z nich własną sferę działania.56
Może w Polsce nie podnoszono zastrzeżeń przeciw świeckiej historii, a w każdym razie ewentualne zarzuty byłyby niezbyt grozne w
porównaniu z wagą tych spraw drażliwych, które dalej podnosi list. Nie jest zatem wykluczone, iż Gali odnosi tutaj papierowe
zwycięstwo nad imaginowanymi oponentami jedynie po to, aby gładko wprowadzić właściwą, nader drażliwą materię. Byłaby to jedna
więcej dysymulacja polemiki, a równocześnie nasuwałaby się myśl, czy nadanie swemu dziełu pozorów historiografii nie byłoby też
niczym więcej, jak taką fundamentalną już dla całości dysymulacja?
Oportet enim Dei ministros in his, quae Dei sunt, Deo spiritualiter oboedire, et in his, quae sunt caesaris, honorem et servitium mundi
principibus exhibere". Zdanie to jeszcze jakby odnosi się do poprzedniej kwestii świeckiej historii, ale chyba już wprowadza nową
kwestię. Następuje potem, zapewne umyślnie zawikłana, historia Kleopatry, z której wszakże morał brzmi nader groznie: cóż
dziwnego, jeżeli ci, którzy ojczyzny bronią albo dziedzictwa ojcowskiego lub mszczą się doznanej krzywdy, wolą raczej w bitwie polec
chlubną, nie trucicielską, śmiercią, niżeli haniebnie podlegać własnym poddanym (ob-noxii)". W końcu wraca autor z powrotem do -tej
kwestii historii świeckiej, tak iż właściwa i nader drażliwa kwestia została widocznie przesłonięta i zakamuflowana przez kwestię
historio-graficzną. Forma kronikarska jest zasłoną dymną dla zgoła odmiennych zadań.
Mimo to nie wątpimy, iż istotna treść tego listu wygląda w ten sposób: Krzywousty przez swego pisarza zapowiada swoim
56 Schulz, str. 76 nn. w średniowieczu istniał problem, czy godzi się pisać historią niechrześcijan, jakoteż inną poza kościelną i
hagiografiÄ….
poddanym (obnoxii)", że będzie się bronił do upadłego, a nie będzie haniebnie podlegał im w sprawach do niego należących. [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- zambezia2013.opx.pl