• [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    białe ciałka krwi z różnych części mojego ciała gromadzą się w okolicy kolana. Zaczynając od palców
    stóp, w wyobrazni, zacząłem przywoływać białe ciałka krwi do kolan. Zwerbowałem w ten sposób colą
    armię i wyobraziłem sobie, ze jest ona w polu, przed bitwą.
    Zgrupowałem moją armię w prawym biodrze i w wyobrazni wsadziłem moich  wojowników" na
    białe konie, dając im do ręki białe tarcze obronne i ogromne, szerokie, białe miecze. Gdy moja
     armia" była gotowa do wymarszu, w myśli krzyknąłem  Do ataku!" i wyobraziłem sobie, że kolejne
    fale tych wojowników galopowały w kierunku chorego obszaru, atakując białymi mieczami i zabijając
    wszystkie złe komórki. Chore komórki wyobraziłem sobie jako chude, ciemne kreatury, uzbrojone w
    wÄ…skie szable i cienkie, Å‚atwe do przebicia, tarcze.
    Posyłałem w zarażoną okolicę batalion za batalionem, falę za falą, moich konnych wojowników i
    zacząłem bardzo wczuwać się w moje wyobrażenia. W pewnym momencie, odniosłem wrażenie, że
    moja armia już nie zwycięża przeciwnika, lecz raczej utrzymuje swoje pozycje. Co robi lekarz z moim
    kolanem -pomyślałem? Skrobie je. W związku z tym sprowadziłem ogromną armatę laserową,
    dokładnie taką, jaką widziałem na filmie  Gwiezdne wojny". Zaprogramowałem, że ten laser może
    zabijać tylko bakterie, ale jest całkowicie nieszkodliwy dla białych ciałek krwi. Wycelowałem laser w
    kierunku kolana i zacząłem strzelać w zarażoną okolicę. Tak bardzo wczułem się w moje wyobrażenie,
    że spodziewałem się bólu w momencie, gdy promień lasera zacznie wypalać chore miejsce, żadnego
    bólu jednak nie było. Czułem nieco ciepła, ale to było wszystko... Przesuwałem ruchem rotacyjnym
    mój laser w okolicy kolana, podobnie jak to robił lekarz podczas skrobania. Potem  wyłączyłem" mój
    laser. Byłem tak zmęczony bólem i wysiłkiem, że po prostu zasnąłem.
    Obudziłem się następnego ranka i w okolicy mojego  pola bitwy" , znalazłem tylko torbiel
    wielkości połowy piłki golfowej. Około południa tego samego dnia. torbiel pękła i wyciekła z niej
    ciecz. Stan kolana zaczął się poprawiać z godziny na godzinę.
    Od tej pory nie miałem już z kolanem żadnych problemów.
    Po mojej psychiczno-mentalnej operacji metodą Silvy (można to inaczej nazwać) zacząłem się
    coraz bardziej angażować w czynności poprzednio dla mnie niedostępne. Latem poszedłem z grupą
    znajomych zagrać po raz pierwszy w życiu w siatkówkę. Poprzednio, gdybym próbował grać w
    siatkówkę, gra skończyłaby się szpitalem. Cały dzień spędziłem na grze. Tego wieczoru, gdy poszedłem
    do domu, bolała mnie noga. Bolało mnie kolano. Było to jednak uczucie bardzo przyjemne. gdyż był to
    ból mięśni. Bolały mnie mięśnie, których nie używałem w ten sposób od czasu, gdy miałem czternaście
    lat.
    Stan kolana poprawiał się coraz bardziej. Teraz mogę już nawet siedzieć w pozycji jogi. Kupiłem
    sobie mały, czerwony samochód  Sunbrid", mogę już z łatwością do niego wsiadać i wysiadać.
    Prawdziwym dowodem efektywności kuracji była moja zeszłoroczna wycieczka do Egiptu. Mogłem
    wejść na szczyt i zejść z wielkiej piramidy Cheopsa. Byłoby to absolutnie niemożliwe w moim
    poprzednim stanie. Po tej wycieczce byłem całkowicie wyczerpany, ale następnego dnia czułem się Już
    dobrze.
    Moje programowanie umysłowe trwało około trzydziestu do czterdziestu pięciu minut. W tym czasie
    moja wiara, oczekiwanie i pragnienie wyzdrowienia były bardzo mocne. To, że lekarz chciał zamrozić
    moje kolano na trzydzieści dni postawiło mnie niemal w sytuacji  życie lub śmierć". Nie mogłem
    dłużej zwlekać.
    Wydaje mi się, że sam fakt, iż nie miałem już wyjścia, i ze musiałem cos zrobić właśnie wtedy, dal
    mi siłę do wyleczenia w czasie jednej sesji. Nie było mowy o  próbowaniu". Po prostu musiałem to
    zrobić. Nie było mowy o ,^nam nadzieję, że mi się to uda", gdy  w każdym innym wypadku  groziło
    mi wycięcie części mojej nogi.
    To właśnie pragnienie, konieczność wyboru  życia lub śmierci" dało mi wystarczającą ilość
    energii, aby osiągnąć rzeczy wydawałoby się niemożliwe. Jeżeli ktoś jest w stanie wytworzyć tego
    rodzaju pragnienie, osiągnięcie jakiegoś celu staje się prostą sprawą. Wiem, bo ja tego dokonałem.
    Osiągnięty wynik jest skutkiem mojego pragnienia i zastosowania w stanie alfa  metody Silvy".
    JAK KORZYSTA Z NI%7Å‚SZYCH CZSTOTLIWOZCI FAL MÓZGOWYCH
    Korzystając z metody Silvy i ty także możesz zrobić dla siebie, to co Tag Powell. Zrobiło to już
    tysiące ludzi na świecie. Twoje umiejętności wpływania na własne zdrowie i zdrowie innych ludzi
    będą wzrastać w miarę zwiększania się efektywności porannych sesji relaksacyjnych.
    Mózg jest organem, który leczy. Mózg rządzi ciałem. Niestety zbyt często, nieświadomie,
    używamy go jako organu, który przynosi szkodę. Na zewnątrz, poza nami, pomiędzy codzienną
    gonitwą i poważnymi kryzysami życiowymi, istnieje chorobotwórczy świat stresu umysłowego.
    To, że często nie jesteśmy w stanie zidentyfikować czynnika stresującego, który może być
    powodem symptomów chorobowych nie znaczy, że nie możemy ich zlikwidować. Tag Powell nie znał
    przyczyn, które kiedyś w młodości mogły zapoczątkować jego dolegliwości. Pomimo tego mógł
    pozbyć się choroby korzystając z siły umysłu.
    W miarę kontynuowania ćwiczeń, stopniowo osiągniesz stan odruchu warunkowego. Gdy
    przyjdzie stres  odizolujesz siÄ™ od niego. Wtedy twoje nastawienie stanie siÄ™ bardziej elastyczne i
    coraz mniej szkodliwe będą skutki samego stresu. Przez wytwarzanie w wyobrazni pozytywnych
    obrazów umysłowych możemy wyeliminować zródło symptomów chorobowych, których chcemy się
    pozbyć. Jest również możliwe, że przy tej okazji znikną inne dolegliwości.
    WYOBRAyNIA  NAJWIKSZY SKARB?
    Osoba  A" wyobraża sobie, że jest słaba i podatna na choroby. Boi się każdej bakterii i każdego
    wirusa, który może krążyć wokół niej w powietrzu. Wyobraża sobie ciągle, że zapada na taką czy inną
    chorobę. Panicznie boi się starości.
    Osoba B" wyobraża sobie, że jest zdrowa i silna. Zamiast obrazu choroby, wytwarza w myśli
    wyobrażenie siebie jako wiecznie młodego, aktywnego i atrakcyjnego.
    Jest sprawą zupełnie zrozumiałą, że osoba  B" prawdopodobnie będzie żyła zgodnie ze swoim
    obrazem umysłowym. Jest bardziej prawdopodobne, że będzie się cieszyła lepszym zdrowiem, niż [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl