• [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    rządnickie, pomyślał z dezaprobatą. Fakt ten sprawiał, że Cooper
    za wszelką cenę unikał bliższych związków z osobami płci prze-
    ciwnej.
    Jego myśli krążyły teraz wokół Katie Brennan i jej syna W
    stosunkach łączących go z tą kobietą nie było niczego, co było
    PRZEZNACZENIE 53
    przypominało jakikolwiek porządek. Ale istniał związek między
    nimi. I to bardzo silny.
    - Stary, jesteÅ› durniem - mruknÄ…Å‚ do siebie Cooper, wieszajÄ…c w
    łazience czyste ręczniki. - Prawdziwym kretynem. Paten-
    towanym osłem.
    Nawymyślał sobie, ile wlezie, ale to mu w niczym nie pomogło.
    ROZDZIAA PITY
    Po raz pierwszy od miesięcy Katie obudziła się spokojna. Bez
    strachu, mimo że w pierwszej chwili zupełnie nie wiedziała,
    gdzie się znajduje. Obok leżał Andy. Nie spał. Z główką zwró-
    coną w stronę matki, uśmiechał się słodko.
    Oboje leżeli na podłodze w jakimś saloniku, w otoczeniu nie-
    licznych mebli. Już na pierwszy rzut oka można było zgadnąć,
    że mieszkanie to należy do mężczyzny. Jest własnością człowie-
    ka, który nie dba o własny komfort.
    Jest w domu Coopera.
    Katie przypomniała sobie jego twarz i nagle ogarnęło ją uczucie
    odprężenia. Ona i Andy byli w dobrych rękach. Bezpieczni. Pod
    opiekÄ… Coopera nic im siÄ™ nie stanie.
    Przez całe dwa miesiące Katie szukała miejsca, w którym wraz
    z synkiem mogłaby się ukryć. Po opuszczeniu szpitala wróciła do
    domu w Chestnut Hill tylko po to, żeby zabrać stamtąd parę
    niezbędnych rzeczy. Potem wraz z dzieckiem pojechała na
    dalekie przedmieście i w oddziale banku, w którym nigdy dotąd
    nie bywała i gdzie nikt jej nie znał, podjęła wszystkie pieniądze.
    Prawie pięć tysięcy dolarów.
    Opróżniając konto, które założył dla niej William, nie miała
    żadnych wyrzutów sumienia. Gdyby pieniędzy było więcej, pod-
    jęłaby je co do grosza. Czekały ją teraz spore wydatki. Musiała
    zadbać o dziecko i dopilnować, żeby na niczym mu nie zbywało.
    PRZEZNACZENIE 55
    Dla Andy'ego zrobiłaby wszystko. Ujawnił się w niej instynkt
    macierzyński. Silniejszy niż się spodziewała.
    Z banku pojechała wprost na dworzec autobusowy. Za gotówkę
    kupiła bilet do Las Vegas. Wsiadła z synkiem do autobusu. Gdy
    znajdował się w Kolorado, Katie uprzytomniła sobie, że w
    Las Vegas nadal będzie zagrożona. William od razu się zorientuje,
    gdzie jej szukać. Natychmiast nawiąże kontakt z jej przy-
    jaciółmi, którzy tam mieszkali.
    Tak więc wysiedli w Durango i wsiedli do innego autobusu,
    jadącego do Kentucky, aby dotrzeć do rodzinnego miasta Katie.
    Gdy przejeżdżali przez stan Illinois, uznała, że powrót do Ken-
    tucky też jest niebezpieczny. Znała tam już niewielu ludzi i nie
    miała nikogo, komu mogłaby zaufać. Zrodowisko, w którym się
    wychowała, było ubogie. Pieniądze Williama mogły skusić ludzi
    do mówienia.
    Tak więc Katie i Andy ponownie zmienili kierunek podróży.
    Zawrócili. Wsiedli do autobusu jadącego do Filadelfii. W dużym
    mieście łatwo zniknąć w tłumie, myślała Katie. I może Wil-
    liamowi w ogóle nie przyjdzie na myśl, żeby szukać jej tak
    blisko.
    Pieniądze, które podjęła w banku, topniały błyskawicznie. Miała
    już tylko tysiąc dolarów. Zwinęła banknoty i wetknęła je na dno
    torby podróżnej. Trzymała tam również trochę biżuterii
    otrzymanej od Williama. Wraz ze ślubną obrączką wysadzaną
    brylantami mogła sprzedawać je stopniowo, gdy skończy się
    gotówka.
    W autobusie wiozącym ich do Filadelfii zdała sobie sprawę z
    jeszcze jednej rzeczy. %7łe znacznie bardziej niż pieniądze jest im
    niezbędne czyjeś wsparcie. Potrzebowali pomocy. Ze strony
    kogoÅ› zaufanego.
    Katie natychmiast przyszedł na myśl Cooper Dugan. Był
    56 PRZEZNACZENIE
    chyba jedynym człowiekiem na ziemi, któremu mogła naprawdę
    zaufać.
    W Filadelfii, mieście ogromnym, aż pięć dni zajęło Katie
    odnalezienie adresu Coopera. Okazało się, że mieszka w Penn-
    sauken w stanie New Jersey. Potem przez trzy dni szukała owego
    Pennsauken. Gdy tylko je odnalazła, natychmiast tam pojechała.
    Teraz, kiedy znalazła się wreszcie pod opiekuńczymi skrzydłami
    Coopera, mogła się zrelaksować. Uczyniła to po raz pierwszy od
    chwili, gdy żona Williama, jego prawowita małżonka, zapukała
    do jej frontowych drzwi. Katie była jednak bardzo osłabiona i [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl