• [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    potwierdza te zasade, racjonalizujac ja odmiennie. Implikacje psychologiczne sa te same.
    Inna jeszcze i bardziej znamienna róznica wobec nauki Lutra jest polozenie wiekszego nacisku
    na moralny wysilek i cnotliwe zycie. Nie oznacza to, by jednostka mogla odmienic swój los
    jakimkolwiek dzialaniem, ale sam fakt, ze moze zdobyc sie na wysilek, jest juz znakiem
    przynalezenia do grupy zbawionych. Czlowiek winien posiasc nastepujace cnoty: skromnosc i
    umiar (sobrietas), sprawiedliwose (iustitia), tzn. by kazdy mial, co mu sie nalezy, oraz
    poboznosc (pietas), która jednoczy czlowieka z Bogiem46. W dalszym rozwoju kalwinizmu
    zycie cnotliwe i bezustanny wysilek zyskuja coraz bardziej na znaczeniu, szczególnie zas idea,
    ze powodzenie w zyciu doczesnym, bedace wynikiem owych wysilków, jest juz znakiem
    zbawienia47.
    Jednakze charakterystyczny dla kalwinizmu szczególny nacisk na zycie cnotliwe mial równiez
    swoiste znaczenie psychologiczne. Kalwinizm podkreslal koniecznosc nieustajacego wysilku
    ludzkiego. Czlowiek musi nieprzerwanie starac sie, by zyc zgodnie ze slowem Bozym i nigdy
    w tym trudzie nie ustawac. Doktryna ta zdaje sie pozostawac w sprzecznosci z pogladem, iz
    wysilek ludzki jest bez znaczenia dla zbawienia czlowieka. Mogloby sie wydawac, ze
    fatalistyczna postawa bezczynnosci bylaby tu o wiele stosowniejsza odpowiedzia. A jednak
    pewne psychologicznc racje przemawiaja za tym, ze tak nie jest. Stan leku, poczucie
    bezsilnosci i znikomosci, a szczególnie niepewnosc co do wlasnych losów po smierci - to stan
    ducha, którego praktycznie nikt zniesc nie moze. Niemal nikt dotkniaty tym lekiem nie jest
    zdolny odprezyc sie, radowac zyciem i nie dbac, co nastapi potem. Jedyny mozliwy sposób
    ucieczki od tego nieznosnego stanu niepewnosci i paralizujacego uczucia wlasnej znikomosci
    to rozwój szalenczej aktywnosci i dazenie, aby cos robic - ten tak znamienny rys kalwinizmu.
    Aktywnosc w tym aspekcie nabiera charakteru przymusowego: jednostka musi byc czynna, aby
    przezwyciazyc uczucie zwatpienia i bezsilnosci. Ale ten rodzaj wysilku i aktywnosci nie
    wyplywa z wewnetrznej sily i wiary w siebie - jest desperacka ucieczka przed lekiem.
    Mechanizm ten da sie latwo zauwazyc u jednostek przezywajacych ataki panicznego strachu.
    Jest rzecza naturalna, ze czlowiek, który za pare godzin ma uslyszec lekarskie rozpoznanie
    swej choroby, byc moze smiertelnej, znajduje sia w stanie leku. Zazwyczaj nie potrafi siedziec
    spokojnie i czekac. Ten lek, jesli tylko go nie obezwladnia, pobudza go do jakiejs mniej lub
    bardziej goraczkowej aktywnosci. Czlowiek taki bedzie odmierzal kroki tam i z powrotom,
    zacznie pytac i zagadywac kazdego, kto mu sie nawinie, robic porzadek w swym biurku, pisac
    listy. Moze w dalszym ciagu wykonywac swa zwykla robote, lecz bedzie to czynil ze
    wzmozona energia i bardziej goraczkowo. W jakiejkolwiek formie wyrazi sie jego wysilek,
    pobudka bedzie lek i chec przezwyciezenia tym dzialaniem uczucia bezsilnosci.
    Wysilek ma w doktrynie Kalwina jeszcze jedno psychologiczne znaczenie. Fakt, ze czlowiek
    nie ustawal w wysilkach i ze odnosil sukcesy zarówno w sferze moralnej, jak i w swieckim
    dzialaniu, swiadczyl mniej lub bardziej wyraznie o przynaleznosci do wybranych.
    Irracjonalnosc takiego przymusowego wysilku polega na tym, ze dzialanie to nie zmierza do
    osiagniecia pozadanego celu, lecz sluzy jako wskaznik, czy zajdzie lub nie zajdzie cos, co juz z
    góry zostalo zdeterminowane i na co czlowiek nie ma zadnego wplywu. Mechanizm taki jest
    znana cecha nerwicy natrectwa. Tego rodzaju osoby, w obawie o wynik jakiegos waznego
    przedsiewziecia, czekajac na rezultat sklonne sa liczyc okna domów albo drzewa na ulicy.
    Jezeli liczba wypadnie parzysta, dana osoba czuje, ze wszystko pójdzie gladko; jezeli wypadnie
    nieparzysta, jest to znak, ze sie nie powiedzie. Czesto watpliwosci te nie odnosza sie do
    jednego szczególnego przypadku, lecz do calego zycia i wtedy czlowieka opanowuje
    nieodparty przymus szukania znaków. Czesto zreszta czlowiek nie uswiadamia sobie zwiazku
    miedzy liczeniem kamieni, ukladaniem pasjansa, hazardem itp. a swym lekiem i zwatpieniem.
    Moze klasc pasjansa powodowany nieokreslonym blizej uczuciem niepokoju, i jedynie badanie
    mogloby odslonic ukryta funkcje jego aktywnosci: ujawnienie przyszlosci.
    U Kalwina takie rozumienie wysilku ludzkiego stanowilo czesc religijnej doktryny. Pierwotnie
    odnosilo sie to glównie do trudu moralnego, lecz z czasem akcent padal coraz mocniej na
    wysilek we wlasnym zawodzte i na wyniki tego wysilku, tj. sukces albo niepowodzenie w
    interesach. Sukces stawal sie znakiem laski Boskiej, niepowodzenie oznaka potepienia.
    Jak widzimy, przymus nieustannego wysilku i pracy bynajmniej nie stal w sprzecznosci z
    zasadniczym przekonaniem o ludzkiej bezsilnosci; byl raczej psychologicznym rezultatem tego
    przekonania. W tym sensie wysilek i praca nabraly charakteru zupelnie irracjonalnego. Nie
    mogly zmienic losu, skoro ten byl z góry przez Boga przesadzony, bez wzgledu na jakikolwiek
    wysilek ze strony jednostki. Sluzyly tylko jako srodek przewidywania losu wyznaczonego z
    góry; jednoczesnie zas goraczkowy wysilek zabezpieczal przed nieznosnym skadinad uczuciem
    bezsilnosci. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl